Forum Kuźnia RPG Strona Główna Kuźnia RPG
Forumowe sesje RPG wszelkich systemów i settingów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Drapieżnik"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kuźnia RPG Strona Główna -> Dungeons & Dragons
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Herr-Bat-Ka
Nowicjusz
Nowicjusz



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 22:49, 15 Mar 2006    Temat postu:

Elladan

Patrzy przez chwilę na pracę marynarzy, poczym spogląda na elfkę:

-Chyba...chyba im pomogę. Jeszcze chwila i ten kapitan straci gardło od tych krzyków. Ja chyba też nie skorzystam z ich namiotów...Zdaje mi się, że nic one im nie dadzą.

Uśmiecha się do Ventany i wzdycha, poczym dołącza do marynarzy pomagając im. Naśladuje głos kapitana krzycząc:

-No dalej, raz, raz...Nie ociągać się! Hej tam, parszywy leniuchu, pomóż tutaj, na sto okoni!

Wyraźnie go bawi nabijanie się z kapitana i współpraca z marynarzami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Keliah
Wredny Administrator
Wredny Administrator



Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława. Reaktywacja forum!

PostWysłany: Czw 8:23, 16 Mar 2006    Temat postu:

Dzień schodzi wam do wieczora na rozbijaniu obozu, w końcu kiedy pomarańczowa łuna zachodzącego słońca roztacza się nad plażą możecie odetchnąć. Narastaujący głód i palące pragnienie jednak nie daje wam wytchnienia. Zapas wody pitniej pozostałej po katastrofie kurczy się w zatraszającym tempie, a bez wody z pewnoscią nie długo uda wam się tu przeżyć. Kapitan mimo wszystko wydaje się być nieco uspokojony. Kiedy wszyscy zbieracie się przy świetle ogniska oznajmia wam jedynie zmiany w pełnieniu warty w nocy i odchodzi do namiotu wyraźnie wycieńczony.

Niebawem zapada noc... jedynie blask księżyca w pełni rzuca blade światlo na plazę i mroczną dżunglę. Co rusz słychać jakieś niepokojące odglosy z oddali. Przeczucie że nie jesteście sami jest nie do odparcia. W krótce także i księżyć nieco ciemnieje kiedy zasłaniają go czarne, skłębione chmury. Ognisko powoli przygasa dając coraz mniej światła, jedynie czerwone, rozrzażone węgle tlą sie pośród popiołu.

Kiedy wartę pełni jeden z marynarzy nagle na nogi stawia was głośńy agoniczny krzyk... zdaje sie, że pochodził z jakby rozdartego gardła tego starego wilka morskiego Altora. Cały obóz w mgniena oku zrywa się z i tak niespokojnego snu..!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MANJAK
Mistrz Gry
Mistrz Gry



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława/Wrocław

PostWysłany: Czw 13:59, 16 Mar 2006    Temat postu:

Dante

Spędzając resztę dnia na obiecanych pomocach w utworzeniu obozowiska, podobnie jak kapitan niezbyt pobłażliewie patrzył na krzątające się tu i tam elfy. Prędzej dogadałby się z drowami niż z tymi dwoma powierzchniowcami. Kiedy słońce pochłaniał już horyzont, przysiadł nieopodal przygotowanego przez siebie i marynarzy ogniska i rozpalił je komicznie wyglądającą, małą gałązką o czerwonawym odcieniu. Wpatrując się w płomienie okrył się nieco swym śnieżnobiałym płaszczem i począł bawić się jednym ze swoich połyskliwych sztyletów.

-Alaster! Tego zagubionego marynarza poszukamy teraz, czy nazajutrz?

Polecam lekture poprzedniego posta.. rany czytajcie w
calosci to co do was pisze.
<-- Sorki :/ ten post był przed twoim! Jakiś lag chyba sie zrobił. Sory.


Ostatnio zmieniony przez MANJAK dnia Czw 20:19, 16 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Herr-Bat-Ka
Nowicjusz
Nowicjusz



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 14:20, 16 Mar 2006    Temat postu:

Elladan

Zrywa się szybko na równe nogi, w biegu zakłada koszulę:

-O rany...Obudził mnie straszny krzyk, wszyscy są w jednym kawałku? Kogoś nie brakuje?

Przeciera oczy i rozgląda się po obozowisku szukając znajomych twarzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Keliah
Wredny Administrator
Wredny Administrator



Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława. Reaktywacja forum!

PostWysłany: Czw 15:30, 16 Mar 2006    Temat postu:

Elladan Cały obóz popadł w całkowity chaos, marynarze rozbiegają się po plaży który uciekają jakby panicznie próbując oddalic się od czegoś... Niektórzy chwycili po swe kordelasy stojąc bezradnie w ciemnościach. Z trudem rozrózniasz sylwetki w mroku... dostrzegasz jednak coś, co wyróżnia się od pozostałych. Niska postać jak burza przemykająca pomiędzy zdezorietowanymi żeglarzami. Zachowuje się jak dzikie zwierze.. które wpadło do niechronionego kurnika. Kapitan stanął nabliżej ogniska starając się desperacko okiełznać bezład i chaos
- Zbierzcie sie wokól ogniska! Wokół ogniska do diabła!


---
Przypominam o zasadzie z komentarza do sesji. Nie piszemy posta po mojej akcji jeżeli reszta drużyny się nie wypowiedziała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
little_diner
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 16:06, 16 Mar 2006    Temat postu:

Alaster

Zrywam sie na równe nogi po czym wykonując prostą inkantację przywołuję delikatne światło bijące z mojej laski. Po słowach kapitana podbiegam do ogniska i staram się uspokoić marynarzy. Sprawdzam czy nikogo nie brakuje i czy są już ranni. Jeśli ktoś spoza marynarzy jest w pobliży to ustawiam się blisko niego i strzelam palcami, aby przygotować je do przycania czarów. Lekko odchrząkuję, aby mieć pewność, że kilka godzin snu nie wpłynie na mój głos, po czym czekam i wpatruję się w ciemność.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Black Rose
Mistrz Gry
Mistrz Gry



Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sacramento

PostWysłany: Czw 18:40, 16 Mar 2006    Temat postu:

Ventana

Zrywam się prędko lekko zdezorientowana.

Ludzie!!! Uspokójcie się!

Szuka po omacku swojej broni, po czym szybko bierze ją do ręki.

Rozgląda się nerwowo..

Słyszy po chwili głos kapitana, po czym podbiega do ogniska.

Chodźcie tu wszyscy! Elladan!!

Szybko rzuca na siebie czar korowej skóry, po czym staje w gotowości i rozgląda się za pozostałymi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MANJAK
Mistrz Gry
Mistrz Gry



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława/Wrocław

PostWysłany: Czw 20:30, 16 Mar 2006    Temat postu:

Dante

Rozbudzony bierze głęboki wdech w nozdrza mając nadzieje na wyczucie napastnika - kto wie? może to coś cuchnie na kilometr a nikt tego niezauważył? Wstaj na równe nogi, po czym posłusznie doskakuje do ogniska wyciągając swój magiczny łuk refleksyjny i nakładając na niego dwie strzały. Stara się wyczulić na wszystkie bodźce zewnętrze i przymruża oczy...

-Niezamierzam wyzionąć ducha na wyspie z końca tego paskudnego swiata!

Stara się szybko zorientować w sytuacji...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Herr-Bat-Ka
Nowicjusz
Nowicjusz



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 21:10, 16 Mar 2006    Temat postu:

Elladan

Staje obok Ventany i wyciąga rapier. Stoi tyłem do ogniska:

-Wiedziałem że coś siedziało w tej przeklętej dżungli! Skoro atakuje w nocy, może boi się blasku słońca...Jesteś druidem, mam nadzieję, że znasz chyba jakieś użyteczne czary?!

Rozgląda się za drewnem, poczym krzyczy do wszystkich:

-Potrzebujemy więcej światła...Dołóżcie drewna do ogniska, rzuccie czary lub podpalmy jeden z namiotów! Nie chcę tu umierać, wy chyba też nie!

Trzyma rapier przed soba i spogląda z przerażeniem w ciemność, stara się wypatrzyć atakującą ich istotę. Przystępuje nerwowo z nogi na nogę, jakby gotowy do skoku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Keliah
Wredny Administrator
Wredny Administrator



Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława. Reaktywacja forum!

PostWysłany: Czw 21:33, 16 Mar 2006    Temat postu:

Poza kręgiem światła wokoł ogniska cięzko wam dostrzec cokolwiek. Reszta marynarzy w popłochu biegnie w stronę rozświetlonego obszaru.

Dante Kiedy skupiasz się bardziej na swym zmysłu węchu odczuwasz lekki fetor unoszący sie w pobliżu. Przypomina Ci to nieco zapach zatłoczonej psiarni w gorący letni dzień. Kiedy celujesz ze swego łuku cięzko jest Ci obrać cel. Sylwetki biegnących marynarzy mieszają się i rozpływają w ciemnościach.

Alaster Spoglądając po załodze widzisz jednego marynarza z krwawym zadrapaniem na lewej nodze... wygląda to jakby coś próbowało wyszaprac mu kawał mięsa z uda. Rana krwawi obficie zalewajac jego workowate spodnie.

Elladan Podczas przechodzenia od obozu w stronę ogniska coś przebiega Ci drogę i nim zdajesz sobie z czegokolwiek sprawe czujesz jak coś z ogromną siłą godzi Cie w brzuch niemal wyrzucając do ogniska. Kiedy sie zbliża słyszysz jak przebiega po piachu najwyraźniej na czterech kończynach. Dociera do Ciebie także silny odór zapchlonego futra. Przy ogniu i magicznym świetle Alastera dostrzegasz cztery ślady po pazurach pod poszarpaną koszulą.

Mina kapitana po słowach elfa przybiera wyraz będący mieszanką czystego zdziwienia, przerażenia i zwyklej wsciekłosci.

- Oszalałeś do reszty elfie? Walcz tchorzu! Nawet jak przyjdzie nam tu zginąc to zginiemy z honorem! Magu zrób coś do licha, przydaj sie na coś! - Deargel chwyta mocniej za rękojeśc swojego kordelasa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
little_diner
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 14:19, 17 Mar 2006    Temat postu:

Alaster

-Kapitanie, jak mam coś na miłość Mystry zrobić jeśli nie widze mojego przeciwnika?!- po tych słowach wyciagam swój drąg przed siebie, żeby zasięg rzucanego światła był większy, obracając się co chwila, aby sprawdzić czy coś nie czai się za mną. Krzyczę również do marynarzy:
-Zbierzcie się w grupę, a nie biegajcie tak chaotycznie, bo wtedy łatwiej temu czemuś nas pozabijać!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MANJAK
Mistrz Gry
Mistrz Gry



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława/Wrocław

PostWysłany: Pią 14:54, 17 Mar 2006    Temat postu:

Dante

Sfrustrowany taką fatalną sytuacją w dalszym ciągu roglądam się bezsilnie z rwnie wielką czujnoscią dokoła.

-Muszę przeniknąć ciemność, ale...

Na mej twarzy pojawił się chytry uśmiech. Błyskawicznie założywszy łuk na plecy i wsadziwszy obie strzał spowrotem do kołaczna, chwytam za rękojeść swego wampirycznego sztyletu i w mgnieniu oka zamieniam się w nietoperza. Wzbijam się wysoko w góę i korzystając z wrodzonych nietoperzych zdolności próbuję zlokalizować i 'zobaczyć' to coś, co czyni popłoch w obozowisku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
little_diner
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 20:15, 17 Mar 2006    Temat postu:

Alaster

Troche jestem zdziwiony takim pokazem magii u Dante'go, ale nie takie rzeczy już się widziało i przyjaciół, więc nie zaprzątając sobie tym dłużej głowy dalej bacznie rozglądam się po obozowisku i wypatruję potwora.
Mruczę tylko pod nosem
-Powodzenia Dante - po czym dodaję w ciemność - No pokaż się w końcu potworze, niech ta zabawa się skończy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Keliah
Wredny Administrator
Wredny Administrator



Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława. Reaktywacja forum!

PostWysłany: Pią 21:01, 17 Mar 2006    Temat postu:

Ventana

Twoja skóra pod wpływem czaru twardnieje niczym solidne dębowe drewno. Kiedy stoisz pośrod reszty załogi nerwowo lustrując sytuację ostatni z marynarzy dociera w słabnący krąg światła. Nagle, zapadła grobowa cisza, równie szybko i niespodziewanie jak atak na obóz. Zdaje się że nawet rajskie ptaki z puszczy umilkły. Słyszy jedynie cięzkie oddechy towarzyszy i bicie własnego serca...

Dante

W postaci nietoperza Twoje postrzeganie świata uległo diamteralniej zmianie... jestes w stanie odczuac dzięki echolokacji odległośc wszystkich obiektów. Wyczuwasz duża grupę ludzi na środku obozu i jeszcze coś... kiedy przemykasz przez nocne niebo 'słyszysz' odległą i ciągle oddalająca się postac. Szybko ucieka... w końcu znika, najywaźniej wbiegając w scianę dżungli na pólnoc od obozu.

Ranny marynarz uciskają krawiącą ranę z trudem wydobywa z siebie słowa - Chyba... chyba sobie poszło. I porwalo Altora.. nigdzie nie ma go wśród nas. Kapitan spluwa na piasek obok i rzuca groźbe, niby to do Bogów, niby to dzungli - Przeklęty potworze! Jeszcze.. jeszcze zapłacisz nam za to! Ech.. ilu mamy rannych? Może ktoś ma jakieś mikstury, albo czary? Nie damy rady wlec rannych za sobą. Alaster ty jesteś magiem.. powinieneś znac się na takich sprawach. Ileż to słyszało sie opowiastek o wyczynach magów... niech to do cholery się sprawdzi! .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Black Rose
Mistrz Gry
Mistrz Gry



Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sacramento

PostWysłany: Pią 21:12, 17 Mar 2006    Temat postu:

Ventana

Podchodzi do rannego marynarza, spogląda dziwnie na kapitana.

Eh...ja też potrafię rzucać czary.

Rzuca czar leczenia lekkich ran na marynarza.

Po chwili szuka wzrokiem Elladana...

Elladan! Nic ci nie jest?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kuźnia RPG Strona Główna -> Dungeons & Dragons Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 6 z 10

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin