Kuźnia RPG

Keliah

Tubylec zbiegł, znikając za wielkim głazem przesłaniającycm wam widok. Strzała Dantego minęła go o włos odbijajac się rykoszetem od kamienia.
Kapitan widząc wasz gorączkowy zapał uspokaja was nieco
- Na Umberlee! Postradaliście zmysły? Nie mamy wody, kończą się zapasy a wy strzelacie do tubylców? Zginiemy tu jeżeli nie znajedziemy jakiejś przyjaźnie nastawionej osady.

Herr-Bat-Ka · Nowicjusz Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 85 Przeczytał: 0 tematów

Elladan

Spogląda przez chwilę na resztę drużyny, poczym zwraca się do kapitana nieco oschle:

-Nie wydaje mi się, by ten człowiek witał nas swoim okrzykiem, przypominało mi to ostrzeżenie dla jego towarzyszy, nie dziw się więc naszą reakcją.

Patrzy się przez krótką chwilę w stronę, w którą uciekał tubylec, poczym kopie lekko kamyk pod nogami i znowu mówi do wszystkich:

-Trudno, stało się. Proponuję, żebyśmy poszli w stronę, w którą uciekał zwiadowca. Jeśli nie wejdziemy do ich wioski z bronią w gotowości, to może jakoś się zdołamy porozumieć. Przelew krwi napewno tu nic nie zdziała.

Keliah

Elladan
- Dziwisz się elfie? Jesteśmy na obcej ziemi to stu piekieł! Jeden fałszywy ruch i skończymy w kotle jakieś plemiennego szamana. Nie wiem gdzie do diabła zboczyliśmy podczas tego sztormu, ale jeżeli to Chult... Kapitan krzywi się na samą myśl o tej możliwości. Nie wiele dobrego słyszałem o półwyspie Chultskim. Lepiej chodźmy nim zeżra nas te piekielne owady. W tej dżungli komary to istne potwory!

MANJAK

Dante

Po chwili jeszcze wpatrując się w kapitana, ruszam w stronę, gdzie uciekł tubylec (jeżeli to był tubylec)...

-Chodźmy nie mamy czasu.

Black Rose

Ventana

Słucham uważnie słów kapitana, po czym idę obok niego.

Kapitanie, a co dokładnie pan słyszał o tych wyspach? - wpatruję się w niego zaciekawiona.

Keliah

- Nic dobrego. Barbarzyńskie plemiona, dzikie bestie, potwory i bogowie wiedzą co jeszcze. Chociaż niektórzy kupcy opowiadali że żyją tutaj też ludzie pokojowo nastawieni. Kapitan przystaje na chwilę poprawiając swoje tobołki po czym kontynuje marsz z jeszcze bardziej grobową miną Ale mówili tez tylko dla tego że sprzedają żeglarzom zioła, przyprawy korzenne i inne wyszukane cuda tej krainy.

Black Rose

Ventana

Więc miejmy nadzieję, że to nie jest miejsce o którym pan mówi.

Rozglądam się uważnie, po terenie i staram sobie przypomnieć, czy nigdy nie słyszałam o wyspie takiej jak ta.