Kuźnia RPG

Keliah

Siedząc przed pustym okienkiem z napisem "to forum jest puste. Zalóż nowe tematy" pierwsze co wpadło mi do głowy... to właśnie wskrzeszenie.
Zapewne wielokrotnie spotkaliście się z tym tematem na rożnych forumach, jednakże jest on ciągle świeży. Czy jako MG nigdy nie mieliście spędzającego sen z oczu problemu: "jak pozbyć się tego BN-a?" albo co gorsza "jak pozbyć się tego przepakowanego BG?". W większości przypadków odpowiedź jest banalna: zabić. Wiele systemów jednak przewiduje coś takiego jak wskrzeszenie... i tu zaczynają się schody bo nie zawsze pod ręką mamy strumień lawy albo bezdenna przepaść.

Widziałem już wiele rozwiązań tego problemu, żadne jednak nie dawało "pełnej" satysfakcji. Jeden znany mi MG po prostu zabronił wskrzeszania, co wyszczególnił zresztą w swoich zasadch stołu. Rozwiązanie najprostsze aczkolwiek najbardziej frustrujące dla graczy, bowiem rodzi pytania "czemu mamy nie korzystać z czegoś co normalnie jest dozwolone i pojawia się w podręczniku?". Ten efekt frustracji sam doskonale widze na swoich sesjach kiedy gracze bulwersują się słysząc, że np. nie można grać półczartem-półgolemem Razz

A co wy o tym sądzicie? Co powinno się z tym robic? I czy nie psuje to zabawy... wskrzeszana po raz n-ty postać zaczyna przypominać bardziej odgrzewanego kotleta. ["Och to ty... co tym razem Cie zabiło? Potrącił Cię gigant? rozumiem..."]

Shogun

Moim zdaniem wskrzeszenie powinno zdecydowanie być ograniczone.
Akurat Ty dobrze wiesz jak to wyglada u nas (chodz i tak zagralbym polczartem Very Happy

). Wskrzeszam wszystkich dookoła, i nie ma tego dreszczyku emocji, bylebym nie zginal. Uwazam ze powinno być ograniczone przez:
1. Możliwe do użycia raz na rok;
2. Tylko za specjalnym pozwoleniem Boga na specjalne okoliczności.
3. Dodatkowa utrata PD dla wskrzeszjacego (najbardziej odstraszajace Very Happy

)
4. Wskrzeszajacy ma jakas szanse powodzenia ktora zmniejsza sie zaleznie od tego który raz nieboszczyk bedzie wskrzeszany (im wiecej razy wskrzeszony tym mniejsza szansa ze uda sie ponownie).
5. Wskrzeszajacy może zginąć podczas wskrzeszania (szansa procentowa)

Oczywiście można wprowadzic 1,2 z tych pomysłów, wszystkie oznaczalyby praktycznie calkowite wykluczenie wskrzeszenia a to tez nie jest fajne.
Takie jest moje zdanie

Keliah

Shogun

Tak tak wielki Mistrzu wprowadź takie zmiany. bede miał wymówke by nie wskrzeszac tych przepakowanych postaci moich towarzyszy Very Happy

.

Black Rose

Jakby postacie były przepakowane, to chyba nie umierałyby tak często i...nie trzeba byłoby tak często ich wskrzeszać Rolling Eyes

.

Keliah

Zdradze wam w sekrecie że nawet przepakowane postacie to nie problem dla doświadczonego mistrza - i wcale nie mam tu na myśli czegoś a'la "są zbyt mocni... więc zginą". Chociaż zdarzają pewne wyjątki... [patrzcie temat : powergaming].

@Shogun

Skoro tak nie lubisz wskrzeszać pozostałych członków drużyny to po co przyznawałeś się że masz już taki czar? XD

A wracająć do tematu. Co z systemami/settingami gdzie magia jest naprawde potężna [np warcraft d20, eberron]? Czy pozwolić, żeby postacie graczy były stale wskrzeszane całkowicie elminując dreszczyk emocji, czy też ponownie ograniczyć wskrzeszanie? Bo troche dziwne się wydaje kiedy wielki kapłan elfów albo szaman orków próbuje wskrzesić poległego towarzysza a okazuje sie to... zbyt trudne =P

Shogun

Eeem nie chce nic mówić ale to TY i Manjak zwróciliście mi uwagę że MAM taki czar. A jak juz wszyscy wiedzieli....... to dupa, wiec nie gadaj głupot ze to ja powiedziałem Very Happy

Soqu · Wysłany: Nie 10:40, 25 Mar 2007 Temat postu:

To może wskrzeszona postać bedzie zaczynać od pierwszego lv Very Happy

NO bo w sumie dostaje nowe życie i od nowa musi przez nie iść Very Happy

Odechce sie wtedy wskrzeszać.

Keliah · Wysłany: Nie 19:35, 25 Mar 2007 Temat postu:

No pomysł nawet fajny tylko gracz zada sobie pytanie "po kija wskrzeszać? lepiej nową postać sobie zrobie". A nie o to przeciez chodzi w wskrzeszaniu =p